niedziela, 13 maja 2012

Rozdział 3


Wyjmowałam rzeczy z walizki, a z nimi jakby każde wspomnienie z Polski. Wtedy zdałam sobie sprawę, że nic już nie będzie takie samo. Usiadłam na dość szerokim łóżku, po czym upadłam na nie bezwładnie. Nagle do pokoju weszła Zuza.

-Przypominam ci, że jutro masz przesłuchanie. Radzę ci poćwiczyć, żebyś nie wyszła na idiotkę, siostra.

-Jezu, kompletnie zapomniałam .Chyba żartujesz! Mam za mało czasu na przygotowanie. Nie idę.

-Nie po to tyle zainwestowałam, żebyś teraz udawała rozkapryszone dziecko.

-Ach, niech ci będzie. Zaprowadzisz mnie do piwnicy, studia, miejsca do ćwiczeń, czy jakkolwiek to nazwać?

-Chodź za mną.

Zeszłyśmy na sam dół domu, który miał 4 piętra. Nie ukrywam, że troszkę mnie to zmęczyło.

-Zamknij oczy i podaj mi rękę-powiedziała Zuza.

-Dobrze..-postanowiłam być miła, przynajmniej na chwilę.

Postawiłam kilka niepewnych kroków, po czym w pełni zaufałam siostrze i poruszałam się dość szybko.

-Już możesz otworzyć oczy, jesteśmy.

Zaciekawiona podniosłam powieki. Ujrzałam wielki pokój z perkusją w centrum. Nie ukrywam, że jest to sprzęt wyższej rangi.

-Naprawdę nie musiałaś Zuza.

-Uważam, że ci się należy. –A więc zostawiam cię samą ze swoją największą miłością.

-Ekhem- dałam znać siostrze, że się myli. –Jeżeli dobrze pamiętasz moja największa miłość to One Direction. 

-à propos, myślę, że powinnaś ćwiczyć, a nie się ze mną przegadywać. –Idź grać!

Zostałam sama. Sama ze swoją pasją. Na niewielkim stoliku leżały pałeczki. Wzięłam je do rąk. Stuknęłam o talerz. Zaczęłam wygrywać dźwięki „ What Makes You Beautiful ‘’.Muszę powiedzieć, że pierwszy raz poczułam się tutaj szczęśliwa. Przypomniałam sobie o jutrzejszym przesłuchaniu i nagle zabolał mnie brzuch. Czy, aby na pewno dam radę? Musiałam zaplanować utwór, który zaprezentuję. Postawiłam na „ Glad You Came” zespołu ‘The Wanted’, ponieważ mam do niego ogromny sentyment. Na próbach zeszło mi około 3 godzin. Z racji tego,że zrobiło się już późno, wróciłam do „swojego” pokoju. Położyłam się na łóżko i próbowałam zasnąć. Niestety nie dałam rady. Zaczęłam liczyć baranki. Przy 72 zwierzęciu przeskakującym przez drewniany płotek, poczułam, że moje powieki staję się ciężkie. Wreszcie usnęłam.
Obudziły mnie promienie słońca wpadające do pokoju.

Dziś masz jedyną szansę na spełnienie swojego największego marzenia i proszę nie spierz jej-powiedziałam sama do siebie.

******************************************************************
Przepraszam,lecz mogą być błędy,bo nie sprawdzałam. Co do tego " à propos" nie wiem jak to napisać wielką literą,więc zostawiam małą.Uznajmy,że jest dobrze. I jak Wam się podoba?

11 komentarzy:

  1. super kiedy nastepny?
    czekam,az pozna chlopakow ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdopodobnie jutro albo we wtorek :) Chłopców pozna w następnym rozdziale.

      Usuń
  2. Dałaś radę! Robi się coraz bardziej interesująco :D Z niecierpliwością czekam na to przesłuchanie no i oczywiście na wtorek :D
    Rozdział sam w sobie jest świetnyyyy, tylko tak dalej ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahahahaa Kaja,Maja ( już nie wiem jak cię nazywać).Również czekam na wtorek i nie mogę się doczekać! A ty strój bębny! I gramy na skype hahahaah

      Usuń
    2. Możesz Maja :) i ok, ok ;)

      Usuń
  3. czekam z niecierpliwością na następny rozdział i zapraszam do mnie http://slodkiezyciewlondynie.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie sie zapowiada,czekam na nowy,informuj mnie na twitterze,wyslalam ci nicka na gg

    Ania

    OdpowiedzUsuń
  5. nareszcie
    zajebisty rozdzial
    moja najwieksza miłosc One Direction haha noo zgadzam sie z tym
    kocham tego bloggaa <3
    czekam na nexta ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. trochę taki nudny i przede wszystkim piszesz zdecydowanie za krótkie rozdziały.! postaraj się pisać dłuższe ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie kazał ci czytać,skoro cię to nudzi :)

      Usuń
  7. Mi tam sie podoba, i nie jest nudny :) czekam na następny <3

    OdpowiedzUsuń